Zdania o celowości Powstania Warszawskiego są od dawna podzielone. Od „Wolność wymaga ofiary krwi” przez „Powstanie warszawskie wydłużyło wojnę” po „ Bezcelowy, nieprzemyślany zryw”.
Z Powstaniem Warszawskim jest tak –przy zachowaniu wszelkich proporcji—jak z reakcją przechodniów na katowanie innego przechodnia w miejscu publicznym przez jakiegoś oprycha czy bandę bandziorów. Człowiek przyzwoity i dobrze wychowany odruchowo rzuca się na pomoc, nie zważając na fizyczną przewagę bandyty i nie kombinując, że potem będzie mieć nieprzyjemności czy całkiem realne zagrożenie ze strony oprycha i wymiaru sprawiedliwości. Inny zaś świadek przemocy (niestety większość) zamknie oczy, zatka uszy, ucieknie z miejsca zdarzenia byle tylko nie napytać sobie kłopotów. A potem jeszcze powie, że było to jedyne słuszne i sensowne rozwiązanie, ponieważ i tak nie miał szans w starciu z bandytą, nie mówiąc już o czekających go konsekwencjach.
Jeśli mowa o szansach, to warto tutaj przywołać przykład byłego ministra Budzanowskiego. Jego odruch człowieczeństwa, ludzkiej solidarności, był tak niecodzienny w naszych czasach, że prasa rozpisywała się o tym przez jakiś czas. Otóż pan Budzanowski zareagował na wyrwanie kobiecie torebki przez bezczelnego złodzieja na ulicy i jako jeden jedyny z tłumu przyglądających się przechodniów rzucił się w pogoń za bandziorem i odebrał mu łup! (Przy okazji pozdrawiam nieznanego mi osobiście ministra Budzanowskiego; tata ministra, śp. prof. Andrzej Budzanowski, fizyk, był mi znany całkiem dobrze- chodziłam na jego wykłady i zdawałam u niego egzaminy- sprawiedliwy i zacny człowiek).
Nie będę się tutaj wdawać w psychologiczne dywagacje o rozmywaniu się odpowiedzialności –w wypadku tłumu– za brak reakcji na dziejące się na naszych oczach zło i o tym, że reakcja pojawia się częściej, gdy świadek jest pojedynczy (jestem tutaj tylko ja, więc to ja, a nie ktoś inny, muszę zareagować). Wróćmy do meritum.
Jeden z najciekawszych punktów widzenia, przewrotny i literacko błyskotliwy, na sens (przyczynę) Powstania Warszawskiego przedstawił niedawno Adam Czerniawski w swojej książce „Wielopis, wielopolis” na marginesie rozważań o terroryzmie („Terroryści tu i tam”):
„ Apele Sharona i Busha do Arafata, by zapobiegł czynom samobójczych terrorystów, spróbowałem przenieść na grunt Generalnej Guberni, kiedy to w roku 1944 tysiące polskich samobójczych terrorystów zginęło w Warszawie w akcji przeciw władzom niemieckim, które odpowiedzialne tam były za porządek. Apele Hitlera do Bora-Komorowskiego, by zmusił samobójców do zaprzestania morderczych czynów, nie przyniosły pożądanych skutków. Albo samobójcy cieszyli się aprobatą Bora-Komorowskiego, albo też nie był w stanie pozyskać ich posłuszeństwa. Nie mając więc innego wyjścia, władze niemieckie zmuszone były do przechwycenia i wyeliminowania tych bandytów. Oczywiście, nie mogło się obejść bez strat cywilnych i zniszczenia wielu zabudowań. Gdyby jednak w roku 1939 władze polskie przyjęły proponowane przez Rzeszę rozwiązanie kwestii „korytarz”, uniknęlibyśmy potwornego przelewu krwi i zniszczenia. Gdyby w latach 30. i 40. Arabowie nie walczyli beznadziejnie z terrorystami izraelskimi…
Oczywiście, spisałem te refleksje za życia Arafata, ale nie widzę potrzeby zmieniać nazwiska, skoro parametry konfliktu pozostają niezmienione”.
Kalendarz
maj 2022 P W Ś C P S N « maj 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 Motto
NIE PYTAJ O WOLNOŚĆ
PO PROSTU JĄ BIERZZ wiersza pt. „Ojczyzno”
Slideshow 1
_images_Okadka_1_zasieki_002Zbiór wierszy, 2019Foton_136_2017_0022Tutaj mój wierszZagubione słowaZagubione słowa, wyd.eMKa, Kraków 2017Scattering the dark-- amerykańska antologia (2016r.) współczesnej poezji polskiej pisanej przez kobiety. Tu moje wiersze.Żywi z Vistula RiverWybór epitafiów. Wyd. eMKa, Efemeryczna Misja Kosmiczna ArtKrynickie Jesienie LiterackieTu kilkanaście moich wierszy.Amber aglow. Amerykańska antologia polskiej poezji kobiecej.Tu moje wiersze w przekładzie Reginy Grol.Dekada LiterackaTu moje wiersze.Płamik- bułgarska antologia poezji polskiej.Tu moje wiersze po bułgarsku.Okolica PoetowTu moje wiersze.Sinn und FormTu moje wiersze w przekładzie Henryka Bereski i Ursuli KiermeierUkrańska antologia poezji polskiej z KrakowaTu moje wiersze w przekładzie Jewgiena Barana.CSEBY GEZA, WĘGIERSKA ANTOLIGIA WSPÓŁCZESNEJ POEZJI POLSKIEJ, TU MOJE WIERSZEMIRA KUŚ_ODRA_TU MOJE WIERSZETWÓRCZOŚĆ, TU MOJE WIERSZESDIEŁANO W POLSZE, ROSYJSKA ANTOLOGIA POLSKIEJ POEZJI WSPÓŁCZESNEJ;TU MOJE WIERSZEMIRA KUŚ_GDZIEŚ JEST TA OAZA, WLMIRA KUŚ, ZIOŁA I AMARANTY.WYBÓR, FOT. KAMIL B. KUŚMIRA KUŚ_PRZEKŁADY Z ZIELENI _WYKADROWANEMIRA KUŚ_PRZEKŁADY Z ZIELENIMIRA KUŚ_NATURA DAJE MI TAJEMNE ZNAKIMIRA KUŚ_ NATURA DAJE MI TAJEMNE ZNAKI_WLMIRA KUŚ_O, NIEBOTYCZNA GÓRO GARÓWMIRA KUŚ, O, NIEBOTYCZNA GÓRO GARÓWMIRA KUŚ, MIĘDZY TYM A TAMTYM BRZEGIEMTU MOJE WIERSZE_NOTRE_DAME_REV_IMG_3401MÓJ CHAPBOOK_BENEATH AN AVALANCHE OF WAKING,PRZEKŁ.KAREN KOVACIK; PRZEKŁAD WSPÓLNY KOVACIK I MÓJ "POEM OF THE SEVEN VEIL"MIRA KUŚ_ANT NIEM_IMG_3356MIRA KUŚ, ZIOŁA I AMARANTY.WYBÓR WIERSZYMIRA KUŚ_PLAKAT_IMG_3080IKONA_A WIĘC TO TAK_MIRA_KUŚ-_cienie_w_ogrodzie_IMG_3212MIRA KUŚ_SOUTH REV_IMG_3396KUŚ_SOUTHERN REVIEW_TU MOJE WIERSZEMIRA KUŚ_ARCANA_IMG_3395MIRA KUŚ,TU SĄ MOJE WIERSZEIKONA WIERSZY_MIRA_KUŚ-SCHODY-2IMG_3199MIRA KUŚ_ ARTYKUŁY_kaczki w NiechorzuMIRA KUŚ_IKONA KSIAZEK_grubosze_w_loggiTags
Trzej Królowie "Przekłady z zieleni" Zioła i Amaranty Włodzimierz Bolecki 13.grudnia Wielki Tydzień jawa wolność Węgierska antologia poezji polskiej the Assumption "Między tym a tamtym brzegiem" "Gdzieś jest ta oaza" marihuana Jerzy Pluta "Ziele" Szalony Moher Robótka cmentarz Pod białym Puchem Wielki Piatek Kraków 1 listopada Z Codziennika Bitwa pod Gorlicami Franciszek Bolesław Kuś wiersze wielkanocne Zofia Kowalewska Wielkanoc wieczór autorski mózg 11 Listopada samotność Dzień Kobiet "Kolejka do psychiatry" Boże Narodzenie matematyka Polska krytyka literacka Mira Kuś służba zdrowia epitafia "Grudniowy poranek" Ojczyzna Europa Bohumil Hrabal wiersze Miry Kuś "plastry nienawiści" "O niebotyczna góro garów" "Natura daje mi tajemne znaki" Trzej Mędrcy elita Jerzy Panek Gwiazda Betlejemska Dzień Zaduszny Roman Antoszewski starość "Rajski Pejzaż" polskie brzozy Polskie Lasy Ramona pamięć "Możesz się obejść" absurd poezja natura inferno historia "Zapach jedliny" Matka Boska Zielna "Zagubione słowa"
Pingback: Powstanie Warszawskie